NIEBEZPIECZNIE NA KOPERNIKA

Sytuacja po kolizji na Kopernika. Zdjęcie od Pana Arka, właściciela jednego z potrąconych aut.

To jest prośba o podjęcie działania. Temat już był poruszany w rozmowie z pracownikami urzędu miasta. Mieszkańcy ulicy nie chcą „czekać” na tragedię, do której z czasem może dojść. Każde włączanie się do

ruchu, dla wyjeżdżających z podwórek od strony wschodniej (aresztu) wiąże się dużym prawdopodobieństwem kolizji z autem jadącym od strony ulicy Sobieskiego. Niestety widoczności przy manewrze, wśród zaparkowanych samochodów w zatoczce nie ma żadnej. Kierowca musi wyjechać na pas ruchu żeby ocenić sytuację, i tu już może dojść do kolizji, jak szczęście nie dopisze. Na tym lepiej się nie opierać na dłuższą metę.

Nadjeżdżające auto widać dopiero jak jest na wysokości zaparkowanego samochodu. Trzeba się wysunąć żeby zobaczyć więcej

Tak też się stało 11 maja, kiedy mieszkaniec kamienicy chciał włączyć się do ruchu. Oczywiście stwierdzono winę Pana Michała (wyjeżdżający z podwórka) i został poczęstowany mandatem w wysokości 3 000 zł. Co do winy nie mogło być inaczej, ponieważ nie ma jak ustalić i udokumentować na przykład nadmiernej prędkości, choć jako mieszkańcy widzimy, że dozwolona prędkość jest znacznie przekraczana często. Być może kwota mogła być niższa, ale został nałożony taki mandat. Konsekwencje zdarzenia widać na zdjęciu, a na poniższych fotografiach widać co widać, czyli, że nie widać. Po delikatnym wyjechaniu, aby zobaczyć sytuację na drodze można spotkać się z samochodem i mieć duży problem. Oby tylko finansowy. Niestety nie przewidziano progów zwalniających na Kopernika i nie ma też luster dla wyjeżdżających z podwórek. Ten sam problem w poprzedniej wersji, czyli jak auta parkowały na ulicy dotyczył drugiej strony. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, chyba warto pomyśleć nad rozwiązaniem tego zagrożenia. O to proszą mieszkańcy i mam nadzieję, że także wszyscy przejeżdżający tą ulicą.

Bartosz Skwarło
fb.com/wejherowomiasto